Ujędrnianie skóry po CHLO- zabiegi, kosmetyki, masaże

Jak mogliście przeczytać na początku stycznia TUTAJ, ostatnimi czasy znacznie zmieniła się moja waga. Na chwilę obecną zrzucone 48kg. Zmiana duża, więc pojawia się pytanie: co z Twoją skórą? A no moja skóra ma się nawet nie źle :) Wiadomo, że nigdy nie będę tak jędrna jak bym nigdy nie ważyła dużo. Jednak dzięki kosmetykom masażom i odpowiedniej pielęgnacji jest całkiem nieźle. Jeśli jesteście ciekawi co się u mnie sprawdziło i co Wam mogę polecić to zapraszam na post!



Kiedy mogę zacząć pielęgnację skóry po operacji?


Tak na dobrą sprawę pielęgnować skórę należy zawsze. Im w lepszej jest kondycji tym lepiej się zachowa po zmianie wagi. Jeśli więc o nią nie dbasz, to zacznij już dzisiaj. Jeśli chodzi o zabiegi na brzuch, to musimy poczekać aż skóra się wygoi w pełni. Ręce i uda możesz masować już dzień po operacji o ile masz siłę :)

Kosmetyki w domu czy zabiegi w salonie?

I jedno i drugie. Jeśli chodzi o zabiegi w salonie gorąco polecam Wam mezoterapię mikoigłową. Roller potrafi zdziałać cuda. Moja skóra pod pachami wyglądała jak rodzynka :/ Po kilku zabiegach nakłuwania wygląda więcej niż dobrze :) to samo tyczy się okolicy biustu: skóra jest jędrna, nic nie zwisa :D Oczywiście jeśli pozwalają Wam na to fundusze warto skorzystać też z innych zabiegów modelujących. Naprawdę potrafią zdziałać cuda!  Jeśli chodzi o pielęgnację domową, powinna stać się Waszym rytuałem. Ponieważ skóra po operacji potrafi się mocno przesuszać, swędzieć.


Jakie kosmetyki warto kupić?

Pamiętajcie, że ważne są dwie rzeczy: złuszczanie i nawilżanie. Złuszczająco działają wszelkiego rodzaju peelingi, szczotki(o tym za chwilę) i rękawice do masażu. Wykonując peeling ciała poprawiamy krążenie krwi, skóra jest przygotowana na przyjęcie składników odżywczych zawartych w kosmetykach jakie zastosujemy po kąpieli.  Kolejnym krokiem jest nałożenie na skórę kremu lub balsamu.  Warto postawić na kosmetyki z kofeiną ( o jej działaniu przeczytacie tutaj), pieprzem cayenne (rozgrzewa, poprawia spalanie tkanki tłuszczowej), humektantami (zatrzymują wodę w skórze, jest nim np. mocznik), kolagenem (aby wspomóc odbudowę włókien kolagenowych w skórze).
Co konkretnie ja używałam?


W ilościach masowych peelingi :) Organic Shop, Kontigo, Body Boom lub czarne mydło. Stawiam raczej na naturalne składniki. Cukier, kawę. Nie lubię peelingów ze sztucznymi, plastikowymi kuleczkami. Do tego rękawica myjąca z Rosska za ok. 12zł. Nie ma na zdjęciu, bo nie wygląda wystarczająco ładnie po pół roku intensywnego używania :D


Balsam Palmer's: może nie jest ideałem bo zawiera parafinę a do tego zapach nie jest dla mnie szczególny (pachnie kakaowo). Ale mega nawilża skórę. Po jego użyciu skóra jest gładka i bardzo przyjemnie nawilżona. Do tego ma wygodną pompkę. Prócz niego namiętnie używałam też serum termoaktywnego od Eveline. Niestety ostatnio mi się skończyło i jeszcze nie uzupełniłam braków ;) możecie poczytać o nim tutaj.


Dermo-oil od Equilibra :) silnie ujędrnia i poprawia nawilżenie :) zawiera olej z pestek winogron, arganowy, migdałowy, vit E. Należy wmasować do dwa razy dziennie w skórę, okrężnymi ruchami. Efekty zauważycie już po 2 miesiącach stosowania :)

Jakie sprzęty warto mieć?

Szczotka do ciała: swoją kupiłam z polecenia Esa :) dzięki Gosiaku :* szczotka służyła mi do masażu na sucho. Pamiętać należy o masowaniu skóry w stronę serca. Czyli np. masujemy od stóp w górę, od dłoni do ramion. Nigdy odwrotnie. Na początku myślałam, że będzie to takie delikatne mizianko, ale szczotka może dać dobry wycisk naszej skórze! Moją kupiłam w Rossmanie za ok. 10 zł :)



Masażer: w sumie to co kupicie zależy od zasobności waszego portfela. Ja postawiłam na wersję ekonomiczną z Ali :D masażer mam i używam od lipca, nic się z nim nie dzieje. Świetna sprawa aby pomasować skórę po położeniu balsamu/masła do ciała/olejku. Pobudza skórę, krążenie krwi i limfy. Po jego użyciu czuć, że skóra pracuje- oczywiście jeśli pomasujemy dłużej niż minutę :P nadaje się też fajnie do ud i pośladków- jeśli walczycie z cellulitem.  Taki jak mój możecie kupić tutaj: KLIK za ok. 15 zł.

Na koniec najważniejsze rzeczy:

ĆWICZENIA: one również są niezbędne jeśli chcemy wspomóc naszą skórę, aby dobrze się wchłaniała. Intensywność czy rodzaj ćwiczeń wybierzcie dopasowując do siebie :) ja bardzo lubię basen, ale wiadomo- trzeba robić to co się lubi i to na co pozwala nam zdrowie :)

ROZSTĘPY: na pewno będą, ale ważne że można je spłycić i rozjaśnić. Ja się pogodziłam z tym, że gdzieś tam będą a skóra nie będzie idealna. Coś musi nam przypominać o tym, że nie warto wracać do tego co było :)

CZAS:  Tak samo jak nie tyliśmy w ciągu doby, nie chudniemy w ciągu doby tak nie ma co oczekiwać, że nasza skóra wciągnie się w ciągu jednego dnia :D Wiadomo- mezoterapia może przyspieszyć ten proces. Jednak też nie nastawiajcie się na to, że będzie super po 1 zabiegu. Na moją skórę pod pachami trzeba było 4 zabiegów, żeby było do zaakceptowania. Brzuch cały czas walczy :D Tak, więc musicie się uzbroić w cierpliwość i pamiętać, że krem czy masażer, który leży w łazience czy szafce nieużywany, da efekt ;D

Mam nadzieję, że komuś z Was, nie tylko po CHLO przyda się ten post i coś z niego wyniesiecie dla siebie :)

Uściski

Sylv

Etykiety: ,