#Blogmas2017 Grudniowe przyjemości

Grudzień to ciężki dla mnie miesiąc: ogarnianie prezentów, więcej pracy w salonie, przygotowanie świąt, a do tego dni są krótsze, jest ciemno. Nie mniej jednak, są takie rzeczy które sprawiają, że dni stają się bardziej radosne, że chce się czekać na grudzień!

Wolne soboty!

Adwent i post to dwa okresy w roku, kiedy w soboty nie pracuję ;) Karnawał i pozostały czas roku, to czas intensywnej pracy również w soboty, ze względu na śluby, studniówki, bale karnawałowe. Więc skoro mogę skorzystać, tych kilka sobót spędzam w domu lub na wyjeździe :D

Spotkania blogerskie

Te przeważnie są w soboty, więc skoro mam wolne, to staram się je wykorzystać na swoją pasję i poznawanie ludzi! Wszystkie spotkania wiążą się z fantastycznymi wspomnieniami:
Spotkanie w Chełmie z 2014 roku :D

Spotkanie w Chełmie z 2015 roku :D
Był o też spotkanie w tym roku w Białymstoku KLIK , a do tego już za kilka dni spotkanie w Lublinie :D

Weekendy na wyjeździe

Wiąże się to często ze spotkaniami blogerskimi. Ponieważ jak już gdzieś jadę, zabieram ze sobą męża, brata, bratową i po spotkaniu zwiedzamy sobie miasta, miasteczka, restauracje, bary :D to czas pełen śmiechu i relaksu! Dzięki naszym wyjazdom byliśmy już w Chełmie, Zamościu, Sandomierzu, Białymstoku :D Czekam na więcej!


Dłuższe wieczory

Z jednej strony kiepsko, z drugiej strony mam wtedy więcej czasu na bloga, na ogarnięcie rzeczy w domu, które odkładam na jutro, na jutro na jutro. Mam więcej czasu na zrobienie sobie domowego SPA, żeby wyskoczyć wieczorem na kawę do znajomych!


Świąteczne filmy!

Wiem, że często są kiczowate! Ale uwielbiam świąteczne filmy i nie zamierzam się z tego tłumaczyć :D


A jakie są Wasze grudniowe przyjemności?

Sylv

Etykiety: