Powrót do przeszłości! Palety od Constance Carroll

Swoją przygodę z makijażem rozpoczęłam już w 4/5 klasie podstawówki :D pierwszymi kosmetykami były puder i cień do powiek z Constance Carroll :D Od tamtego czasu wiele się zmieniło! Ja nie maluje się już buro-szarymi cieniami, a firma ewoluowała i ma w sprzedaży zupełnie inne produkty. Ostatnio wpadły mi w ręce dwie fajne palety: jedna z holograficznymi rozświetlaczami a druga do konturowania. Więc szybko wzięłam się do testów, z ciekawości jak teraz prezentuje się asortyment firmy.

Paleta holograficznych rozświetlaczy On the glow 02. Fanstasy

Paleta zawiera w sobie 3 odcienie rozświetlacza: złotawy, brzoskwiniowy oraz lekko fioletowy. Konsystencja rozświetlaczy jest bardzo miękka i kremowa. Mają fajną pigmentację. Nie wiele potrzebujemy aby wydobyć z nich naprawdę fajny efekt.  Nie mniej jednak dają nam możliwość budowania efektu na skórze. Muśnięcie pędzlem da nam subtelny błysk. Kolejne warstwy stworzą na skórze piękną taflę. 


Jak widzicie jeden z nich da nam na twarzy lekko fioletową poświatę, kolejny różowo-brzoskwiniową a ostatni złotawą. Nie mają widocznych drobinek. Mi chyba najbardziej do gustu przypadł kolor różowo-brzoskwiniowy. Wygląda na skórze przepięknie. Daje skórze śliczne i zdrowe rozświetlenie. No jest szał :D


Paleta do konturowania Warm Shimmer

Paleta to ideał na wyjazdy :D Już wiem jaka paleta pojedzie ze mną na wakacje! Zawiera w sobie chłodny brąz: idealny do konturowania, do tego cieplejszy brąz: idealny do ocieplenia skóry a do tego przepiękny szampański rozświetlacz dający cudowny błysk! Paleta jest przyjemnie kremowa, dobrze napigmentowana. Kolory dobrze się utrzymują na skórze, nie ścierają się. Nosiłam ją na twarzy ok.  18h i wszystko zostało na miejscu jak trzeba :)



Podsumowując:

Constance Caroll zrobiła krok w bardzo dobrą stronę. Pamiętając jaką jakość miały kiedyś ich kosmetyki a jaką mają teraz to jak niebo a ziemia. Kiedyś pigmentacja była bardzo słaba, kosmetyki były twarde, robiły się z nich twarde kamienie :D Te obecnie mają rewelacyjną konsystencję, bardzo dobrą pigmentację i fajnie się zachowują na skórze. Muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona jakością! Biorąc pod uwagę drogeryjne kosmetyki do konkurowania, Constance Carroll ma moim zdaniem szanse stać się ulubieńcem wielu kobiet!

A Wy testowałyście kosmetyki tej marki? Jak wyglądały Wasze pierwsze kosmetyki do makijażu? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

Sylv