Pomysł na urlop: Złote Piaski Bułgaria

Cześć :D
Za oknem szaro, buro i coraz bardziej ponuro. Jednak patrząc na zdjęcia z wakacji robi mi się cieplej na sercu :D Tegoroczny urlop spędzałam, już po raz drugi, w Bułgarskich Złotych Piaskach. Jeśli zastanawiacie się czy spędzić tam swój urlop, zapraszam do dalszej części postu :)

Bułgaria, kojarzy się różnie. Dla jednych jest to dziki kraj, dla innych miejsce wspomnień czasów PRL  :) Na pierwszy wyjazd wybraliśmy się przypadkiem. Mieliśmy jechać swoim autem do Chorwacji, jednak zaliczyło awarię, więc szukaliśmy alternatywy. Padło na Złote Piaski. Jak widać się nam spodobało, dlatego w tym roku wróciliśmy do tego pięknego kraju!

Ja jestem typowym wodolubem :D Żebym odpoczęła w wakacje, musi być mokro i ciepło! Bułgaria jest tu idealna! Woda w morzu podczas naszego pobytu oscylowała w granicach 24-26 st. C :) Więc całkiem przyjemnie! Jak by tak dołożyć do tego temperaturę powietrza od 29-34 st.C, jest idealnie! Noce są równie ciepłe, więc nie trzeba zabierać ze sobą żadnych ciepłych ciuchów :D


Rewelacyjną rzeczą w Morzu Czarnym są fale :D O ile w każdym morzu są, to tutaj są inne :D Są idealne do skakania przez nie! Mega zabawa! Przy bezwietrznej pogodzie są delikatne, ale lekki wiaterek daje już spore fale i większy fun!


Oczywiście, pewnie zastanawiacie się , czemu Złote Piaski, to Złote Piaski? A no to przez piach! Ale nie byle jaki :D Ponieważ według legend piasek ten zawiera drobiny złota. Jedno jest pewne, wszystkie plaże w okolicy są dość szerokie i piaszczyste. Jako radę proponuję nie zdejmować klapek, gdy w południe wchodzicie na plażę, bo jak nie to będziecie ją przemierzać pokrzykując: ojojojo :D Ponieważ trochę w stópki parzy :D
Niektóre hotele mają swoje prywatne plaże, część barów na plaży ma również swoje płatne leżaki. Tu zależy od Was czy leżycie dalej od wody, czy płacicie :)





Jeśli znudzą Was kąpiele w morzu, opalanie i kluby. Możecie się wybrać na spacer dalej :D Z jednej strony macie wielki i stary falochron. Ja nie miałam jaj, żeby na niego wejść :D Z drugiej strony kurortu, możecie za to zobaczyć jak wyglądały Złote Piaski po trzęsieniu ziemi. Ponieważ kilka lat temu, jeśli się nie mylę w 2005 roku, było w Bułgarii dość silne trzęsienie ziemi. Pokonując ok.1,5 km możecie zobaczyć 100 metrowy fragment który został nieuprzątnięty. Ja byłam pod mega wrażeniem. Gdy widzi się to w tv, nie robi to takiego wrażenia, tu widzimy jaką siłę ma ten żywioł. Zobaczcie z resztą zdjęcia:








Jeśli chodzi o szamkę. W pierwszym MOCNO ekonomicznym hotelu, była kapusta w 8 odsłonach i wojna o frytki, bo było zawsze mało :D przeżyłam na kapuście surowej, pomidorach i cebuli :D W hotelu w tym roku, kuchnia była świetna. Zróżnicowana i smaczna. Warto oczywiście pójść do knajp w kurorcie :) można w nich spróbować dań regionalnych zarówno Bułgarskich jak i rosyjskich :)
Ze swojej strony polecam Kavarmę: warzywa i pieczarki duszone z mięsem podane na żeliwnym gorącym półmisku :D MNIAM!
Prócz tego na każdym kroku macie kebsy, lody, naleśniki, pizzę. Więc każdy znajdzie coś dla siebie :)

Oczywiście w całym kurorcie jest dużo klubów, barów, klubów gogo, karaoke :D Więc wieczorami jest gdzie spędzać czas :)

A jeśli na taką rozrywkę nie macie ochoty, możecie kupić jabłkowego Flirt'a (wódeczkę taką, 15zl/0,7l) i iść na plażę :D Generalnie za picie czy palenie w miejscach publicznych nikt się nie czepia :) ludzie kręcą imprezy pod sklepem, a obok stoi policja i ma luz do tego :D




Drineczek z palemkom :D

To jest właśnie moja ulubiona Kavarma <3
Generalnie, Bułgaria jest bardzo ekonomiczna :) Da się tam pojechać za dobre pieniądze (ok. 1500 zł) i to z przelotem. Tańszych ofert bym się wystrzegała :D Pierwszy raz jechaliśmy za ok, 1200zł- był to wyjazd autokarem ( dwa dni w drodze!!!!) a do tego ta kapusta na śniadanie, obiad i kolację :D Żeby się porozumieć na miejscu wystarcza maksymalne podstawy angielskiego lub rosyjskiego, resztę da radę po polsku :) jak to powiedział Pan kelner: mało mówię ale dużo po polsku rozumiem ;D Tak więc bez stresu :D Ja zawsze z sentymentem wspominam Bułgarię, bo bardzo mi się tam podoba! Teraz mam ochotę na coś innego, ale być może kiedyś tam wrócę :D

A Wy byliście kiedyś w Bułgarii? A może jest na Waszej mapie przyszłych podróży? Dajcie znać w komentarzach :)

Buziaki

Sylv

Etykiety: