3xHIT: Palmers, Organic Shop, Aussie czyli moje włosowe odkrycia :)

Cześć ;)

Od jakiegoś czasu zbierałam się z wpisem o tych kosmetykach- o moich włosowych odkryciach ostatnich kilku miesięcy! Obecnie znów próbuję nowych metod mycia, podpowiedzianych przez zakręconą Madzię, ale te produkty muszę Wam pokazać ponieważ bardzo polubiły się z moją blond czupryną :D

Odżywcza proteinowa kuracja na włosy z olejkiem kokosowym od Palmer's :)
Kuracji nieco się obawiałam. Mam włosy w kierunku wysokoporowatych, a podobno takim włosom olej kokosowy nie służy. Ale stwierdziłam, że spróbuję :) najwyżej jak się zrobi pusz, to umyję włosy jeszcze raz. Maskę nałożyłam na umyte szamponem oczyszczającym włosy. Potem ręcznik na 20-30 minut i zmywamy.
O dziwo, żadnej pusz się nie zrobił, włosy były gładkie, ładnie dociążone, miękkie. Nie wymagały zastosowania na końcówki żadnego oleju! Mi opakowanie wystarczyło na dwa użycia(ale włosy mam do połowy pleców i bardzo gęste). Po zastosowaniu maski włosy pachniały przyjemnie i oczywiście lekko kokosowo :)Sprawiła mi się wyśmienicie, więc z chęcią po nią jeszcze sięgnę :) Maska w swoim składzie zawiera olej kokosowy, keratynę, witaminę E, mleko kokosowe. Nie zawiera zaś SLS, glutenu, olei mineralnych, parabenów.
60g/ ok. 10-12 zł

Organic Shop szampon organic jojoba & orchid, szmpon do włosów farbowanych
Szampon kupiłam na spontanie stojąc w kolejce w Stokrotce :D wiecie, nie ma to jak przemyślane zakupy :D Szampon nie ma żadnego koloru, jest zupełnie bezbarwny. Pieni się, ale nie jakoś szczególnie. Ma bardzo ładny lekko kwiatowy zapach. Świetnie odświeża włosy i ładnie je zmiękcza. Kolor farby nałożonej na włosy ładnie się utrzymuje, ponieważ szampon nie otwiera za bardzo łusek włosa, włosy po jego użyciu nie są "tępe". Kolejnym plusem jest brak SLS, parabenów oraz sylikonów :) jedynym minusem jaki zauważyłam to średnio podoba mi się sposób dozowania szamponu, bo trzeba go odkręcić i sobie wylać na łapkę, a wtedy łatwo przedobrzyć z ilością kosmetyku.
280 ml/ ok. 10 zł


Aussie 3 Miracle Oil MEGA
Mamy tu połączenie 3 olejków: z owoców macadamia, z korokosza oraz olejku kokosowego.  Stosowałam go na dwa sposoby, jak mam czas to olejuję nim włosy i sobie chodzę a potem zmywam, Ale częściej biorę ok 10 pompek i wcieram w mokre włosy po myciu. Dzięki temu moje włosy są fajnie dociążone, ale nie tłuste, są miękkie, ładnie i bardzo subtelnie pachną. A musicie wiedzieć, że olejek ma bardzo przyjemny lekko (przynajmniej jak dla mnie) owocowy zapach. Jak do tej pory, nie miałam absolutnie żadnej styczności z kosmetykami Aussie, ale myślę, że teraz chętniej będę sięgać po ich produkty!
100ml/ ok. 25zł

Napiszcie mi koniecznie, jakie są Wasze włosowe hity! A jeśli miałyście, któryś z powyższych kosmetyków napiszcie jak się u Was sprawdziły!

Buziaki ;*
Sylv

Etykiety: