Pielęgnacja paznokci z Delią :)

Cześć :)

Zdjęcia co prawda zrobiłam już jakiś czas temu, jednak z postem czekałam, bo musiałam przeprowadzić dokładne testy :D zwłaszcza jeśli chodzi odżywkę w olejku :) Dzisiaj będzie mowa o dwóch preparatach do paznokci od Delia Cosmetics: żelu do usuwania skórek oraz odżywce do paznokci z olejkiem migdałowym. 
ŻEL DO USUWANIA SKÓREK Z WITAMINAMI
Żel, zamknięty jest w buteleczce takiej jak lakiery do paznokci- wygodnym pędzelkiem. Dzięki temu możemy go zaaplikować bezpośrednio i precyzyjne na skórki. Ode mnie duży plus za żelową konsystencję, ponieważ strasznie nie lubię gdy produkty do skórek spływają :) Już po kilku chwilach produkt pięknie zmiękcza i rozpuszcza skórki. Wystarczy je odsunąć i potem wytrzeć produkt, a usunie się razem ze skórkami :) oczywiście nie ma co się oszukiwać, przy bardzo mocno przerośniętych skórkach, dobrze było by jeszcze użyć cążek, zwłaszcza jeśli chcemy wykonać bardzo precyzyjny manicure. Jeśli zaś jesteście posiadaczkami delikatnych skórek, żel ten sprawdzi się Wam idealnie!

SERUM DO PAZNOKCI Z OLEJKIEM MIGDAŁOWYM
Jakiś czas temu zmuszona byłam zdjąć hybrydy. Po 4 latach noszenia paznokci NON STOP! Więc wyobrażacie sobie jaki to szok i dla mnie i dla paznokci :D Jak mus to mus. Stwierdziłam że to dobry moment na wypróbowanie serum :) 
Jak widzicie, również ono ma buteleczkę jak lakier do paznokci :) Pomimo, że jest to olejek, ma on konsystencję rzadkiego żelu. Dzięki temu przy aplikacji nie chlapie, nie rozlewa się. Zapach jest faktycznie lekko migdałowy, przypomina nieco zapach do ciasta :D Jednak nie miałam go zamiaru jeść :D po zdjęciu hybrydy, zaoliwkowałam swoje paznokcie. TAK, tej odżywki możecie używać bezpośrednio po zdjęciu stylizacji hybrydowej! Zabieg ten powtarzałam 2/3 razy dziennie. Moje paznokcie, mimo tego że byłam przyzwyczajona do mega twardych i mega długich szponów, którymi mogłam robić wszystko, nie ucierpiały :) przez czas gdy nie nosiłam hybrydy nie dość, że się nie połamały( a mają do tego tendencję), to jeszcze urosły! Z dnia na dzień stawały się sztywniejsze! Powiem Wam, że spodziewałam się że po tygodniu bez hybrydy wyłamię wszystkie w pień! A tu nic takiego się nie stało!   Obecnie do hybrydy, wróciłam :) jednak serum dalej stosuję :) zwłaszcza, że nie wiem czy wiecie, ale wszelakie odżywki i olejki możecie stosować nawet gdy nosicie stylizację hybrydową :-) 

Jestem bardzo na TAK, jeśli chodzi o oba produkty :)  
Buziaki!

Sylv

Etykiety: ,