Glinkowe love od Rapan Beauty

Hej!!

         Z pewnością widzieliście na Instastory (a jeśli nie to koniecznie musicie mnie zaobserwować),  glinki które do mnie przyszły z Rapan Beauty! W moje łapki wpadły 3 miniaturki oraz jeden większy egzemplarz :) dzisiaj opowiem Wam o mojej domowej pielęgnacji gliniką żółtą oraz o pozostałych glinkach z serii Power of Nature.

GLINKA ŻÓŁTA z owocem acai i śluzem ślimaka DO SKÓRY TŁUSTEJ I MIESZANEJ 

Glinka żółta- jak widać na załączonym obrazku, jest żółtawa, ma właściwości osuszające, zmniejsza widoczność porów.  Ma w sobie cząsteczki krzemionki które delikatnie złuszczają martwy naskórek
 Ekstrakt z owoców Acai- jest bogatym źródłem polifenoli, kwasów Omega 6 i 9, witamin oraz mikoelementów. Hamuje również działanie wolnych rodników, które są odpowiedzialne za starzenie się skóry. 
Ekstrakt ze śluzu ślimaka- ma delikatne właściwości złuszczające, nawilża skórę, pomaga w redukcji drobnych blizn i przebarwień
Olejek ze słodkich migdałów- w maseczce działa jako emolient, wygładza i nawilża skórę.

Kochani, uwaga uwaga! To jest koniec składu!! Nie mamy tu żadnej dodanej chemi, żadnych uzdatniaczy, perfum, aromatów, konserwantów! ZUPEŁNIE NIC!! Skład jest po prostu idealny! Jednak najważniejsze jest działanie!! 

Maskę nakładam sobie przed kąpielą i nią wykonuję masaż twarzy ( i tu UWAGA: jeśli macie na twarzy stany zapalne, należy je omijać!!!). Po 20-25 minutach zmywam i gotowe!! :) Szybko, prosto ale jakie efekty!! Buzia po jej użyciu jest miękka i gładka jak pupcia niemowlaczka. Do tego pory są fajnie ściągnięte, buzia jest piękna i bardzo świetlista! Uwielbiam efekt po zastosowaniu tej maski. Zwłaszcza, że moja twarz ma tendencję do świecenia się, lubi się przetłuszczać. Tutaj na kilka dni sytuacja jest unormowana :) Uwielbiam ją całym sercem <3


A co jeśli nie macie cery mieszanej/tłustej a chcieli byście sprawdzić działanie glinek u siebie? Rapan Beauty ma w swojej ofercie jeszcze dwie maski z glinkami:

DO SKÓRY SUCHEJ I MIESZANEJ, która zawiera w sobie:
Niebieską glinkę- która odświeża, regeneruje, odżywia i detoksykuje skórę. Tak samo jak glinka żółta zawiera w sobie krzemionkę, która stanowi idealną alternatywę dla peelingu.
Smocza krew- nazwa mylna :D jak mówię komuś o smoczej krwi ma przeważnie takie WTF??? wypisane na twarzy :D jest to nic innego jak ekstrakt z żywicy drzewa Croton Lechleri, który jest faktastycznym źrodłem fitosteroli, fenoli, alkaloidów. Bardzo silnie odmładza skórę, chroni wółkna kolagenowe i elastynowe, a jak wiecie bez nich nasza buzia bardzo szybko będzie się  starzeć. 
Olejek z chińskiej cytryny Yuzu- ma w swoim składzie ceramidy, a te utrzymują wilgotność w skórze i zapewniają skórze elastyczność
W składzie jest również olejek ze słodkich migdałów, ale jego właściwości macie wyżej :)

DO KAŻDEGO RODZAJU SKÓRY, możecie zastosować maskę Intensive Care, która ma w swoim składzie:
Błoto iłowo-siarczkowe- które wzmacnia działanie składników aktywnych, zawiera w sobie przeciwutleniacze, minimalizuje pojawianie się zmarszczek, głęboko oczyszcza skórę, przywraca cerze blask. 
Smoczą krew oraz ekstrakt ze śluzu ślimaka- właściwości tych składników znajdziecie powyżej ;)

Maski możecie kupić w większym opakowaniu 50 ml ( takie jak moja żółta glinka, z pierwszego zdjęcia, wystarcza ma 10/11 zabiegów) bądź jeśli nie wiecie jaka maska sprawi się u Was najlepiej możecie kupić miniaturki zawierające 10 ml maski(2-3 zabiegi), co jest fajnym wyborem jeśli nie jesteście pewni jaka maska będzie dla Was najlepsza. 

     Wam te maski całym sercem polecam! Nawet zastanawiam się czy nie wprowadzić ich do sprzedaży w salonie, bo dla klientek staram się o same najlepsze produkty :) Wam zostawiam porównanie do innych tego typu produktów, i wierzę że podejmiecie właściwą decyzję!! :)

Buziaki

Sylv


Etykiety: