Lekki jak piórko podkład od Artdeco

Siema :)

Nadchodzące lato często sprawia, że nasza skóra przestaje się lubić z niektórymi podkładami. Stają się dla nas za ciężkie, zaczynają zapychać pory, lubią sobie spływać. Latem stawiam na lekkie podkłady, które nie obciążają skóry, a wyrównują kolor. Moj wybór padł na Artdeco Nude Fundation.


Podkład zamknięty jest w szklanym opakowaniu z pipetką. Ma ciekłą formułę, wiec takie opakowanie się fajnie sprawdza. Po nałożeniu na skórę, zostawia na niej bardzo delikatny kolor, wyrównuje niewielkie niedoskonałości, do tych większych możemy śmiało dołożyć sobie odrobinę korektora. Krycie możemy zbudować dopiero po nałożeniu kilku warstw.  Cera po jego użyciu staje się świetlista, jasna, promienna, wygląda ładnie i zdrowo, nie oksyduje na skórze.  Podkład sprawdza mi się też fajnie w przypadku fajnej cery, ale ze skłonnością do przesuszania, ponieważ przyjemnie nawilża skórę.  Niestety może nie poradzić sobie z większymi niedoskonałościami, jeśli więc liczycie na bardzo spektakularne efekty, to musicie szukać innego podkładu.

Podsumowując: podkład polecam dla posiadaczek ładnej cery, wymagającej nawilżenia. Zdecydowanie NIE dla fanek mocnego krycia. Fajna alternatywa do codziennego makijażu, jeśli nie chcemy zbytnio obciążać naszej cery latem.

A Wy co stosujecie latem? Zwykły podkład, coś lekkiego, a może podkłady mineralne? Dajcie znać w komentarzach!

Sylv

Etykiety: ,