The Secter Soap Store- kremy do rąk Winogrono, Limonka i Mięta

Hej ;-)

dzisiaj mam dla Was krótką i treściwą recenzję kremów do rąk od Secret Soap Store. Wpadły w moje ręce na spotkaniu blogerskim. Sięgnęłam po nie pod koniec grudnia- przy pierwszych mrozach.



Co znajdziemy w tych małych 30ml tubkach?
- Masło Shea- łagodzi, wygładza, zmiękcza skórę
- Sok z cytryny- rozjaśnia skórę i paznokcie
- oliwa z oliwek- nawilża, wygładza, koi, poprawia stan paznokci
- komórki macierzyste z pomarańczy-sprawiają, że skórze wraca elastyczność i jedwabisty dotyk

Czego w nich nie znajdziemy?
- 0% PARABENÓW
 - FTALANÓW
- OLEJÓW MINERALNYCH I POCHODNYCH ROPY NAFTOWEJ
- SUBSTANCJI Z UPRAW MODYFIKOWANYCH GENETYCZNIE

Teraz oczywiście najważniejsze, jak się sprawdziły?

Skóra moich dłoni jest skłonna do podrażnień i uczuleń. W domu nie tykam się do chemii i zmywania naczyń. W pracy tez mam styczność z substancjami które mnie uczulają i sprawiają, że skóra jest sucha i popękana. stwierdziłam, że warto spróbować ratować się tymi kremami. Na szczęście się nie zawiodłam! Doskonale nawilżają skórę. Są bardzo gęste i treściwe. Odrobina wystarczy aby nakremować obie dłonie. Spękana i sucha skóra staje się miększa i mniej podrażniona. Po kilku dniach regularnego stosowania, baaaardzo fajnie wygładziły się drobne pęknięcia skóry. Niesamowicie przypadł mi też do gustu zapach  winogron na dłoniach :D

Cena takiego 30ml cudaka to 15,90zł. Czy warto je kupić? Myślę, że spiszą się zdecydowanie lepiej niż przereklamowana Neutrogena. Mając problemy ze skórą dłoni (tak jak ja) warto wydać tą kasę :)
Kupić je możecie TUTAJ i TUTAJ oraz na wyspach w centrach handlowych :)

Buziaki
 Sylv

Etykiety: