RÓŻOWO MI!! czyli kolejne Sylwiowe szeleństwa na głowie! :)

Siemka ;D

Jako, że walczę zawzięcie z moimi problematycznymi powiekami mam dzisiaj dla Was coś kolorowego... ale nie na buzi ;)

Poszłam sobie ostatnio do małego sklepiku w mojej mieścinie, szukałam jakieś płukanki.... trafiłam na koloryzującą na różowo ;)

Producentem jest Celia :) kosztowała mnie tylko 6,50 :) a więc tanioszka!

Produkt zamknięty w estetycznym pudełku, w środku znajdziemy flaszeczkę ze skoncentrowanym, płynnym RÓŻEM! :)

Wykonanie jest dziecinnie proste od 2-10 nakrętek wlewany na 1 litr wody. Płuczemy włosy do uzyskania pożądanego efektu.

Ja oczywiście zaszalałam: 1l wody/ 8 nakrętek :)

Po umyciu włosów końcówki ( od ucha do końca) opłukałam 2-3 krotnie moim roztworem.
 Teraz czas na opisanie efektu: kolor wyszedł bardzo fajny, dość intensywny. Mimo, że samo płukanie włosów nie było zbyt łatwe ( bo nie chciałam mieć całej czupryny na głowie różowej), miałam całą kabinę prysznicową jak by ktoś zaszlachtował tam jednorożca to moim zdaniem efekt był tego wart! :)

Włosy faktycznie były miękkie i gładkie ( tak jak zapewnia producent) a do tego ten kolor <3 A co ja Wam będę pisała.... zobaczcie same! :)


Szkoda tylko, że aparat "zjadł" intensywność koloru. Bo wyglądało to szałowo :)

Oczywiście zapytacie: co ze zmywaniem? 2 mycia i po krzyku :) po pierwszym została delikatnie różowa poświata.

Moim zdaniem jeśli macie możliwość zaszaleć z takim kolorem, to polecam :) naprawdę świetna zabawa! Ja mam w planie na jakiejś imprezie pojawić się z kilkoma różowymi lokami :) na pewno nie raz róż zagości na mojej głowie ;)

Buziaki :*

Sylv

Etykiety: