Hej dziewczyny ;)
Ostatnio wyskoczyłam sobie do mojej ulubionej stolicy :) oczywiście już w pierwszej godzinie po przyjeździe buszowałam pomiędzy pułkami z kosmetykami ;) ahhh ta moja słabość!!
Upolowałam tym razem:
-Miętowy metaliczny liner do oczu z H&M- muszę Wam powiedzieć, że bardzo lubię ich kosmetyki. Ceny mają przystępne i fajne kolory. I jeśli chodzi o ten liner to mimo że nakłada się go dość kiepsko, to po wyschnięciu jest bardzo, bardzo trwały. Nawet bez bazy i innych utrwalaczy. Cena również przyjemna: 16,90 polskich złotówek ;)
- Kredkę do oczu PURE WHITE H&M- w sumie to jestem przyzwyczajona do używana kredki cielistej. Ale czasem biała też się przydaje... tym bardziej, że w planach mam makijaż taki pół na pół ślubno-graficzny ;) tak więc zaszalałam i kupiłam za całe 6,90 PLN :)
- No i ostatni zakup INGLOT Duraline- ten zakup był jak najbardziej zaplanowany. Zobaczymy co mi wyjdzie z tej współpracy z tym cudeńkiem ;) Do zakupu zachęciła mnie recenzja tego kosmetyku u Justyny MAKIJAŻOWO :) zachęcam Was do poznania wszystkich zastosowań tego kosmetyku, a jest ich naprawdę wiele!! A może już go używałyście? Jeśli tak napiszcie w komentarzach ;) Cena: 20 PLN
Jutro planuję dla Was notkę dotyczącą brwi ;) bo nie wiem jak Wam ale mi ciężko okiełznać moje :D
Buziam popołudniowo ;)
Sylvia :* Etykiety: lifestyle, recenzja
